X muza nobilituje biografię bardziej
niż inne sztuki, jak chociażby literatura. Życie znanych ludzi stało się dla
filmu fabularnego tworzywem bardzo atrakcyjnym, wzrosło również zainteresowanie
biografiami jednostek, które wyrastają ponad przeciętność. U wielu twórców
natomiast ważne miejsce zajmuje autobiografizm. Mamy z nim do czynienia
wówczas, gdy rzeczywista osoba
przestawia własne życie, akcentując swoje losy, a zwłaszcza dzieje swojej
osobowości. Kino
personale stało się wyrazem ekspresji autora dalekiej od literackiego wzorca
autobiografii.
Film biograficzny
będzie nas zawsze intrygował. Trudno go wnikliwe analizować, ponieważ istnieje
dysonans miedzy „życiem” a jego opisem. Jest to jednak swego rodzaju świadectwo
autentycznego istnienia.
Biografistyka filmowa jest zagadnieniem bardzo złożonym –
posiada wiele powiązanych ze sobą zagadnień, w których wierność faktom jest
jedynie punktem wyjścia.
Bardzo często trzeba uważać na anonimowe, niczyje spojrzenie
na świat i człowieka. To wielkie wytwórnie często zamawiają produkcje i
wyświetlają tysiące filmów, narzucając swoje standardy i klisze. Zgodnie z nimi
twórca nie ma być autorem, lecz wynajętym wykonawcą, a widz powinien zapomnieć
o własnych upodobaniach i smaku i czerpać zadowolenie z masowej produkcji. W
kinowej fabryce indywidualny artysta i obserwator nie liczą się. Ważna jest
masa i gust zbiorowy. Dzisiaj zapominany, że w przeszłości X muzy aparaty do
projekcji ruchomych obrazów nazywały się: „Biograph”, „Bioscope” i „Vitascope”.
Ludzi pragnęli nimi opisywać i prezentować ludzkie życie. Jest w tym coś
symbolicznego. Od tego czasu zmieniły się style prezentowania, ale głębszy sens
pozostał.
Teoretycy zadają
sobie pytanie: kim jest człowiek sfilmowany? Odpowiedź nie jest jednoznaczna.
Osoba staje się obrazem, który rozpięty jest między realnością życia a
symbolicznym przedstawieniem go. W tym znaczeniu filmowa biografia to zarazem nieporównanie „mniej” niż ludzkie życie i
jednocześnie znaczenie „więcej” niż ono[1]. Człowiek staje się również obrazem
utrwalonym, którym można dowolnie operować i powielać go.
Obraz dociera do nas,
a jego twórca usiłuje przedstawić głębszy sens ludzkiego istnienia. Jego ekranowe przedawnienie nie jest jednak,
o czym nie wolno zapomnieć – zarówno w dokumencie, jak i w przypadku kina
fikcjo – wtórne wobec życia i prawdy o nim[2]. W
konkretnym dziele refleks biograficzny może osiągnąć różny stopień
wiarygodności: od prawie całkowitego autentyzmu do minimalnego podobieństwa.
Filmy biograficzne cechuje podatność na wchodzenie w zakres innych gatunków.
Może być to komedia, dramat, western, film sensacyjny czy nawet horror.
Biografizm nie ogranicza się wyłącznie do kina gatunków, może być również
wytworem autorskim. W swej autentycznej postaci niesie za sobą pewną formę
poznania i komunikacji. Jego ideą jest tworzenie obrazów o sobie i drugim
człowieku. Rzeczowość, dokładność, rzetelność opisu jest domeną wielu wybitnych
reżyserów. Robert Altman, Spike Lee czy Cameron Crowe pragną pokazywać otaczającą
rzeczywistość w jak najbardziej autentyczny sposób, ubierają to w swój autorski
styl. Film biograficzny to jakby część nas samych, szukamy w nim siebie.
Czynimy to z autorem obrazu, który przekłada na niego swoją artystyczną wizję
oraz bardzo często staje się jego bohaterem. Biografizm stanowi, w pewnym
stopniu, odpowiedź na cyfrowy irrealizm i anonimowy charakter wielu historii.
Stanowi także szansę, by za pomocą kamery odkryć na nowo ludzkie życie.
Pierwsza wzmianka na
temat kina autobiograficznego pochodzi z Ducha
kina Béli Balázsa. W jednym z rozdziałów zapowiedział on nowe formy
kinematograficzne. Umieścił je miedzy kategoriami abstrakcjonizmu a dokumentem
czystym. Już wtedy zapowiedział dwa nurty, z których wyłoni się to nowe kino: z
filmu awangardowego i dokumentu. Kolejni teoretycy pisali o możliwościach X
muzy, które wykazywały wyjątkową zdolność do uchwycenia ludzkiego doświadczenia
i życia. Na realizację tych projektów trzeba było poczekać, ponieważ ich
powstanie ograniczały możliwości techniczne. Pierwsze przejawy autobiografizmu
pojawiły się w kręgach awangardy filmowej, w której autora traktowano jako
materię sztuki. W kolejnych latach, w których zmieniały się sposoby
prezentowania rzeczywistości, cechą charakterystyczną wielu filmów tego nurtu
stanie się obecność twórcy w roli bohatera własnego dzieła. Autorzy wstępowali
„u siebie” z przekonania o jedności artysty i dzieła. Lata sześćdziesiąte i
siedemdziesiąte przyniosły duża liczbę tytułów autobiograficznych. Powstały
także dwie nowe tendencje: pierwsza, związana z dokumentem i tak zwanym home movie i druga, charakteryzująca się
wyszukaną estetyką i kreacyjnością.
Oprócz kina
awangardowego i przemian w filmie dokumentalnym do rozwoju autobiografizmu
przyczyniała się zmiana w postrzeganiu autora. W latach pięćdziesiątych za
sprawą Nowej Fali dokonał się przełom dotyczący autobiograficznego wymiaru
obrazów. Twórczość była środkiem wyrażenia siebie i manifestacją własnego
zdania. Idea autorstwa filmowego wsparła rodzące się autobiograficzne kino
amerykańskiego undergroundu, które było pod silnym wpływem formacji
nowofalowej. W późniejszych latach demokratyzacja zjawiska autobiografizmu
pozwoliła rozszerzyć jego zasięg na produkcje nie tylko komercyjne, ale wręcz
przeciwnie, na obrazy amatorskie, prywatne, nieprzeznaczone do szerszego
wglądu. Żywioł autobiografizmu wykroczył poza obszar języka pisanego i filmu,
obejmując inne dziedziny, na przykład nowe media. Przyczyniło się to także do powstania nowego
typu twórców i odbiorców. Rozpowszechnienie twórczości autobiograficznie miało
wpływ na postrzeganie reguł gatunkowych. Intymne wypowiedzi zachęcały do
przekraczania granic i konwencji. W przypadku kina, granice miedzy gatunkami
filmowymi zostały nadwyrężone przez wkroczenie do tego świata autora, który
naruszał autonomię utworu. Odbiorca był równocześnie zachęcany do poszukiwania
odniesień w rzeczywistym świecie. Dokonało się to przez oddzielenie pojęcia
„autobiograficzny” od „artystyczny”. Borys Tomaszewski, rosyjski formalista,
proponuje podział na artystów z biografią i bez. Pierwszy wpisuje ją we własną
twórczość. Wiedza o życiu autora staje się warunkiem zrozumienia jego dzieł,
pomaga w interpretacji.
Zbiorowy charakter
powstania produkcji filmowych wydawał się przeszkodą na drodze rozwoju kina
artystycznego czy autorskiego, w tym autobiograficznego. Trzeba zauważyć, że
oryginalność i jednogłosowość niekoniecznie cechują każdą – w tym także
literacką – autobiografię. Twórca traci autonomię na rzecz języka, gatunków,
podobieństwa losów, cytatów i wszelkich intertekstualnych zależności, którym
podlega każdy utwór. Koncepcja wielogłosowości zakłada natomiast różny stopień
i sposób integracji innych głosów z głosem autora. Ten ostatni ma dominujące
znaczenie w procesie kreacji, ale nie możemy pominąć wkładu artystycznego, jaki
wnoszą do filmu jego współtwórcy.
Refleksja
autobiograficzna koncertuje się wokół dwóch podstawowych zagadnień – sposobu
istnienia autora w dziele i wiarygodności. Opiera się, zatem, na ciągłym
napięciu miedzy tym, co subiektywne i obiektywne, artystyczne i odtwarzane.
Zakorzenienie tej twórczości odnajdziemy w doświadczeniu, ale mieszana jest ona
często z fikcją. W drugim przypadku powodzenie odczytania podobieństw do
rzeczywistości zależy od odbiorcy i jego kompetencji. Autokreacja, zatem,
przebiega na linii widz-autor. Co więcej,
odbiorca jest obserwatorem bardziej lub mniej świadomej gry w odsłanianie i
zacieranie paktu autobiograficznego, spowodowanej uwikłaniem autora w język i
przestrzeń publiczną, tekstu w kontekst, a czytelnika w wiedzę na temat twórcy
czerpaną spoza dzieła i wszystkiego, co do niego przylega[3].
Podejście do terminu autobiografizmu filmowego opiera się na teorii, która
pozwala na uwzględnienie w nim form: od bardzo silnie osadzonych w biografii twórcy,
po takie, które uwzględniają fikcję.
Ważne staje się, jak dany element biograficzny przejawia się w dziele.
Może istnieć niezależnie od tego, czy autor występuje w nim osobiście, czy
zastępuje go aktor, czy mamy do czynienia z fabułą czy dokumentem. Bardzo
często wskazówką autobiograficzną okazuje się ten sam typ bohatera w kilku
filmach. Wydarzenia z życia przeplatane są z tymi samymi cechami przypisanymi
do danej postaci. Obrazy te cechuje także często pewny autentyzm miejsca i
zawartych w nim realiów. Widz otrzymuje sygnały na istnienie w prawdziwym
świecie odpowiedników dla filmowych bohaterów. Istotną rolę pełni odniesienie
do własnych dzieł. Odwołanie tego rodzaju
dokonuje wyłomu w fikcji filmowej i przenosi komunikację na poziom
metatekstualny, pozwalając tym samym na spotkanie z twórcą obrazu[4].
Wszystkie te sygnały autobiograficzne stanowią grupę powracających motywów,
tematów i sposobów prezentacji, które zapraszają odbiorcę do biograficznej
lektury.
Konstruowanie
autorskiego „ja” opiera się na sposobie wpisywania go w film i umieszczenia w świecie przedstawionym.
Wymienia się trzy typy wypowiedzi autobiograficznych. Pierwszym jest „ja” empiryczne, które charakteryzuje
się tożsamością miedzy trzema poziomami wypowiedzi: między autorem, narratorem
i postacią. Twórca zstępuje do diegezy, a
równocześnie nie wypiera się tożsamości z bohaterem filmowym[5].
Drugim rodzajem jest porte-parole,
które główne oparcie kładzie na fabule, która
pozwala na stworzenie relacji podobieństwa miedzy filmem i doświadczeniem
autora[6].
Trzecim jest „ja” sylleptyczne. Pod
pewnym względem model ten stanowi połącznie dwóch poprzednich. Musi być rozumiane na dwa odmienne sposoby równocześnie: a
mianowicie jako prawdziwe i jako zmyślone, jako empiryczne i jako tekstowe, jako
autentyczne i jako fikcyjno-powieściowe[7].
Sylleptyczne „ja” autora wkracza do obrazu w roli bohatera, fikcjonalizując
swój związek z reżyserem. Trzy różniące się od siebie typy przejawiające się za
pomocą filmów łączy relacja „ja” wobec rzeczywistości i jej uczestniczenie w
świecie.
[1] Szczepański T., Kołos, S. (red.), Biografistyka
filmowa. Ekranowe interpretacje losów i faktów, Wydawnictwo Adam Marszałek,
Toruń, 2007, s. 13, ISBN
978-83-7441-853-9
[2]Szczepański T., Kołos, S. (red.), Biografistyka
filmowa. Ekranowe interpretacje losów i faktów, Wydawnictwo Adam Marszałek,
Toruń, 2007, s. 16, ISBN
978-83-7441-853-9
[3] Podsiadło M., Autobiografizm
filmowy jako ślad podmiotowej egzystencji, Towarzystwo Autorów i Wydawców
Prac Naukowych UNIVERSITAS, Kraków, 2013, s. 73, ISBN 97883-242-2227-8.
[4] Tamże, s. 92.
[5] Tamże, s. 112.
[6] Tamże, s. 121.
[7] R. Nycz, Język modernizmu, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław
2002, s. 108.
Agnieszka Wrzos
artykuł
artykuły
autobiografizm w filmie
autobiografizm w kinie
Bulwar Filmowy
historia filmu
0 komentarze