List miłosny do marzycieli / La La Land (2016)
Można by odnieść wrażenie, że czas
największego zainteresowania widzów, filmowy musical ma już za sobą. Niegdyś
jeden z najpopularniejszych gatunków kina dźwiękowego, dziś nieco zapominany i
nielicznie reprezentowany w światowych box
office’ach.
Musical jest sztuką wytworzoną na
gruncie amerykańskim, gdzie zdobył sobie największą popularność. Od początku
istnienia był rozrywką dla wszystkich odłamów społeczeństwa. Jako gatunek uległ w trakcie swojego rozwoju zasadniczym przeobrażeniom. Z roku
na rok zmieniał się, często niedostrzegalnie, zachowując podstawowe założenia
poetyki. Ewolucji tej nie można tłumaczyć jedynie za pomocą kategorii
estetycznych, ale także w kontekście historyczno-kulturalnym. Rzeczywistość
przedstawiona w musicalach, pomimo jej fikcyjnego charakteru, jest symbolicznym
wyrazem realnych zjawisk. W czasach kryzysu gospodarczego dostarczały one
rozrywki oraz pokazywały przemiany obyczajowe, by następnie wspierać
wprowadzany Nowy Ład, Roosevelta. Lata II wojny światowej to czas propagandy
antynazistowskiej, a po jej zakończeniu przyszedł czas na nostalgiczne musicale
mające nieść zapomnienie. W latach pięćdziesiątych nastąpił rozkwit gatunku. Twórcy
podjęli serię nowatorskich prób tworząc niezapomniane muzyczne widowiska. Dekadę
później obrazy te stały na straży amerykańskiej tradycji zagrożonej przez ruchy
kontrkulturowe. Późniejsze dziesięciolecia zmieniają nieco już wyczerpaną
formułę gatunku. Inwencja i pomysły nowych, młodych twórców sprawiają, że
przestaje on być jedynie pogodną, beztroską komedią muzyczną lub melodramatem,
staje się gatunkiem dramatycznym, zaangażowanym politycznie i społecznie. Z
każdym jednak kolejnym rokiem powstaje ich coraz mniej, choć jak wiemy nie oznacza
to, że nastał ich kres. Co kilka lat pojawia się tytuł, który zwraca uwagę
miłośników X muzy. La La Land jest
jednym z nich.
Obraz pełen nadziei, ale w dalszym ciągu
pragmatyczny. Magiczny, ale nie uciekający od prozy codziennego życia.
Rewolucyjny, a jednocześnie tradycyjny. Staromodny i całkowicie nowoczesny w
jednym czasie. La La Land to dzieło, które sprawi, że zakochasz się ponownie w
filmach. Otula cię w ciepłym uścisku i nie pozwala odejść. Zabiera widzów w urokliwą
podróż pełną muzyki, miłości i niespełnionych marzeń. Po seansie najprawdopodobniej
pozostawi cię z wielkim uśmiechem na twarzy, pomimo swojej słodko-gorzkiej
nuty.
W kręgu zainteresowań Damiena Chazelle’a
znajdują się losy ludzi związanych z show-biznesem i po części obraz samego
przemysłu rozrywkowego. Na przestrzeni dekad był to dość popularny wybór, można
by wymienić chociażby Flashdance, Pozostać żywym, czy Oto Spinal Tap. W La La Land
poczatkująca aktorka Mia i pianista jazzowy Sebastian są zdeterminowani by gonić
swoje marzenia w świecie powszedniości i kompromisu. W pierwszym odczuciu jest
to znana wszystkim historia dwojga ludzi, opowiedzenia jednak w świeżym,
autorskim stylu.
Obraz to list miłosny do marzycieli i
starego kina. Reżyser stara się jednak wykorzystać tradycję w sposób twórczy,
nie będący tylko naśladownictwem. La La Land
nie jest kopią musicalu tradycyjnego w treści i formie – wykracza poza klasyczny
schemat zachowując pewne jego elementy. Bohaterowie współcześni żyją w zupełnie
innych warunkach, dlatego film został osadzony w ich realiach. Ścierają się
tutaj skrajności: miłość i kariera oraz marzenia i ambicja. A Mia i Sebastian
to „głupcy”, którzy pozwalają sobie marzyć. Słodki smutek przeplatany jest z
optymizmem, odzwierciedlając młodzieńcze tęsknoty oraz kompromis, który przychodzi wraz z
dorosłością.
Historia trafia w ducha swojej epoki stojąc
jednocześnie po stronie tradycji. Wspomina ona przeszłość przywołując ją w
formie cytatów i symboli. Nostalgia przenika praktycznie przez każdy kadr
filmowej taśmy – widzimy nawiązania do Casablanki,
murale z Chaplinem, Taylor i Monroe, czy olbrzymi plakat z Ingrid Bergman
spoglądający ze ściany sypialni głównej bohaterki. La La Land to ten rodzaj filmu, który zakochany jest w innych obrazach
filmowych.
Reżyser, jako młody autor kina,
nawiązuje również do swojej poprzedniej pracy. Sferę powiazań i odniesień
odnajdziemy w pewnych wypowiedziach, sposobach prezentowania bohaterów i
muzyce. Tak samo jak w Whiplash, La La Land eksploruje granice między
naszą ambicją i marzeniami oraz to ile dla nich możemy poświęcić. W obu
obrazach pasja napędza bohaterów, ale także ich zatrzymuje. Zadają sobie
niełatwe pytania. Jaka jest cena sukcesu? Co zrobić, by udowodnić samemu sobie,
że jesteśmy w stanie spełnić nasze marzenia? Stawiają oni na niezależność,
walcząc o to, w co wierzą pomimo, że rzeczywistość nie sprzyja takim jak oni.
Odnajdują możliwości pośród kolejnych porażek, dokonując jednocześnie trudnych
wyborów. Filmy nie pozostawiają złudzeń, że aby odnieść sukces trzeba wiele
poświęcić, ale stawiają także pytanie o granice. Czy sukces wart jest każdych
wyrzeczeń, przede wszystkim tych dotyczących życia prywatnego? Ostatnie sceny Whiplash, okraszone dużą dawką adrenaliny,
pozostawiają odpowiedź widzom. Podobnie jest w La La Land, gdzie dodatkowo zaakcentowane zostało: co jeśli?
Najnowszy obraz Damiena Chazelle’a to
świadectwo wielkiej wyobraźni i miłości do X muzy. Stworzył poetyckie dzieło,
odtworzył fragment minionej epoki ze zdumiewająco melancholijną atmosferą, pozostając
przy tym wiernym współczesnym realiom. Jest to piękny film – niezwykła w swojej prostocie i bajkowości
historia, która ukazuje tak wiele emocji w tak nostalgiczny, ale zarazem
urzekający sposób.
____________________________________________________
Od 19 maja film dostępny na stronie CINEMAN!
____________________________________________________
Od 19 maja film dostępny na stronie CINEMAN!
0 komentarze